Trzeci Olsztyński Festiwal Piw Rzemieślniczych
Olsztyn
W dniach 23-24 sierpnia na terenie olsztyńskiej Zatoki Miła odbyła się trzecia edycja Olsztyńskiego Festiwalu Piw Rzemieślniczych.
Koneserzy złotego trunku mogli w tym roku cieszyć się fantastyczną pogodą i (po raz kolejny) lokalizacją sprzyjającą wypoczynkowi. Spory zielony teren, strefa foodtrucków, scena koncertowa i oczywiście piwa rzemieślnicze – to wszystko nad orzeźwiająco chłodnym jeziorem Ukiel. Orzeźwiające były również trunki – doskonale schłodzone i gaszące pragnienie najlepiej na świecie. W tym roku królowały jasne, delikatne i kwaśne piwa. I nic dziwnego – porter w tak gorący dzień szybko zwaliłby z nóg niejednego konesera 😉 Moje podniebienie podbił sour z pulpą z mango z Browaru Zamkowego Cieszyn – idealnie wyważona kwasowość, średnia moc i lekko wyczuwalna goryczka. Piwo mocno owocowe, z cudownym zapachem i bardzo kuszącej złoto-pomarańczowej barwy. Kolejnym wartym spróbowania piwem był orange weizen z browaru Green Head – z wyczuwalną dość mocno goryczką, lekko pomarańczowy, nieprzejrzysty o słonecznie żółtej barwie.
Piwna galeria:
Poza browarami, na festiwalu pojawili się też producenci cydru (Smykan), serów oraz smakowych miodów (miętowy, korzenny i z rokitnikiem to petarda!). Nie zabrakło również sztandarowych atrakcji jak Piwna Mila czy wieczorne koncerty. W piątek na festiwalowej scenie pojawili się Tymon Tymański oraz zespół Vespa, natomiast w sobotę można było się pobujać podczas występów Sakin Ol, Lonely Tree Soundsystem oraz Mistah Lego.
Tymon Tymański:
Tegoroczna frekwencja zaskoczyła zarówno organizatorów jak i browary – już pierwszego dnia część stoisk pod wieczór świeciła pustkami, a do wielu ciągnęły się ogromne kolejki. Piwna świadomość w Olsztynie rośnie i coraz więcej jest ludzi, którzy są zdania, że lepiej podelektować się jednym porządnym piwem, niż pięcioma wątpliwej jakości. A jakie jest Wasze stanowisko w tej sprawie? Dajcie nam koniecznie znać na Facebooku, co myślicie. I oczywiście do zobaczenia za rok 😉